Jedziemy do lasu

Tak wczoraj pomyśleliśmy, więc dzisiaj skoro świt hop do Łagiewnik na dłuższy spacer, zanim słońce da w kość 😉. Pepko, mimo że najmniejszy, dziarsko szedł przed wszystkimi przez cały spacer ☝️ (a zrobiliśmy parę ładnych kilometrów). Z możliwości kąpieli skorzystał tylko Wasylek 🤗🌊. Reszta stwierdziła, że za takie warunki podziękuje 😜.

Po powrocie chłopaki padli, a to znaczy, że spacer był udany 😉